Zawsze chciałam spróbować tofu. No i stało się! Kupiłam w
sklepie niewielką paczuszkę tego specyfiku, nie będąc pewną tego co odkryję
w środku. Czytałam wcześniej, że tofu samo w sobie jest mdłe. Przyszłam
więc do domu i czym prędzej rozpakowałam to zawiniątko. Ułamałam niewielki
kawałek i faktycznie nie posiada żadnego konkretnego smaku, jest delikatne o
kremowej konsystencji. Postanowiłam więc nadać mu smak i oto co z tego wyszło…
środa, 26 marca 2014
sobota, 22 marca 2014
Tortilla de patatas
Wiosna zbliża się wielkimi krokami. Wczoraj wybiegając z
mieszkania udało mi się zauważyć, że drzewa zaczynają już wypuszczać
jasnozielone listki. Niby taka oczywista rzecz, przecież wiosna tuż, tuż, a jednak jakoś tak sam uśmiej pojawił mi się
na twarzy. Kolejna oznaka nieodwracalnie kończącej się zimy. Człowiek od razu
robi się szczęśliwszy i jakoś łatwiej się wstaje z łóżka.
Biorąc pod uwagę, że dzisiejszy dzień jest wyjątkowo
słoneczny, postanowiłam przyrządzić równie słoneczne i kolorowe danie. Padło na
hiszpańska tortille. Danie równie pyszne co proste. Od razu przywodzi na myśl
gorącą Hiszpanię.
Podobno uwielbiał ją Sancho Pansa. Ja zaproponuję jednak troszkę
inna wersję niż ta ulubiona przez giermka.
piątek, 21 marca 2014
Arabska herbata cynamonowa
Taką właśnie herbatę piłam kiedyś w arabskiej knajpce. Postanowiłam ją odtworzyć i przyznam szczerze, że smakuję bardzo podobnie. Świetnie rozgrzewa dzięki intensywnemu smakowi cynamonu. Nie można jednak przesadzić z ilością tej herbaty gdyż jest bardzo słodka. Polecam pić ją w malutkich filiżankach.
poniedziałek, 17 marca 2014
Spaghetti ze szpinakiem, fetą i suszonymi pomidorami
Nigdy nie lubiłam szpinaku… Za każdym razem kiedy miałam go
ugotować, robiłam to na oko i prosiłam innych aby spróbowali czy trzeba
doprawić. Do czasu kiedy ugotowała go moja koleżanka z pracy. Był przyrządzony
z dużą ilością cebuli zamiast czosnku. Nie wiem czy to ta cebula sprawiła, że
zmieniłam zdanie, ale od tego czasu jem szpinak. Mało tego moja rodzina też się
do niego przekonała. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od
siebie, ale zawsze robię go z cebulką.
niedziela, 16 marca 2014
Pulpeciki z ryżem w pomidorowym sosie
Mój odwieczny problem „Co dziś zrobić na obiad?”. Ponieważ jestem osobą, która z natury ma zachcianki, nie wyobrażam sobie zjadać cokolwiek, aby tylko zaspokoić głód. Zawsze musi to być coś na co mam ochotę. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy nie mam ochoty na nic… To jest właśnie taki dzień jak dziś. Siedzę i myślę, myślę i nie wiem. I nagle wpada pomysł na coś tradycyjnego, prostego i domowego. Pulpeciki w sosie pomidorowym.
Zupa pieczarkowa
Przepyszna zupa ze złocistymi pieczarkami. Jest skromniejszą wersją zupy grzybowej. Ale jakże smaczną wersją.
sobota, 15 marca 2014
Fasolka po bretońsku
„W marcu jak w garncu” mówi stare przysłowie.
I dokładnie tak jest. Jeszcze niedawno mogłam się cieszyć piękną wiosenną
pogodą. Aż tu zupełnie znienacka pojawił się ten straszny wiatr i przywiał i
deszcz i śnieg i grad i wszystko, wszystko co zasłoniło moje ukochane
słońce. W przypływie depresji
postanowiłam skusić się na fasolkę po bretońsku. Danie typowo zimowe i mam
nadzieję że to już jedno z ostatnich zimowych dań, które ugotuję
zanim nadejdzie prawdziwa wiosna.
Danie nie zawiera ani boczku ani żadnego
innego tłustego mięsiwa, gdyż za nim nie
przepadam. Jednak ta wersja z wiejską kiełbasą jest równie dobra. A wszystko
dzięki bardzo dobrej kiełbasce, która
nadaję daniu charakteru. Nie jestem przekonana, co do tego czy ze zwykłej
sklepowej kiełbasy wyjdzie równie dobra.
Rozgrzewająca herbata z pomarańczą i goździkami
To już ostatni dzwonek aby napić się gorącej rozgrzewającej herbaty. Jest w sam raz kiedy szaleją wirusy i bakterie a z każdej strony ktoś na nas kicha i prycha. Mam nadzieję że uratuje mnie przed zdradliwa pogodą ostatnich dni.
niedziela, 9 marca 2014
Sałatka na ciepło z kasza gryczaną, kurczakiem, fetą i pomidorkami koktajlowymi
Przepyszna sałatka która może zastąpić cały obiad. Jest cudownie kolorowa i aż tryska zdrowiem. To dzięki niej przekonałam się do kaszy gryczanej i teraz ja uwielbiam. Jest zdecydowanie królową kasz, nie tylko ze względu na jej nieocenione właściwości zdrowotne, ale przede wszystkim na wyrazisty i ciekawy smak.
Kasza gryczana jako jedyna nie pochodzi ze zbóż, ale z przepięknie kwitnącej na biało polnej rośliny. Co prawda kasza niepalona jest jeszcze zdrowsza, jednak mi bardziej odpowiada smak prażonej.
Zaproponowane przeze mnie połączenie może się wydawać nietypowe. Zapewniam jednak, że warto spróbować.
piątek, 7 marca 2014
Domowy budyń waniliowo-cynamonowy
Cynamonowy budyń idealny na deser albo podwieczorek. Pyszny ale bardzo sycący, nie można więc go zjeść zbyt dużo. A chciałoby się chciało...
czwartek, 6 marca 2014
Stir-fry z kurczakiem, papryką i pieczarkami
Stir-fry to sztuka błyskawicznego smażenia na bardzo rozgrzanej patelni. Kuchnia dalekowschodnia od zawsze przyciągała mnie, swoim bogactwem smaków i aromatów. Każde danie jest tak wyjątkowo piękne i kolorowe, że wprost nie można mu się oprzeć. Kiedy tylko trafia na talerz zaczyna się niesamowita przygoda smaku. Wciąż tak innego od tego naszego polskiego do którego przywykłam. Ale smak jest genialny. Przyznam szczerze, że jedzenie pałeczkami wciąż stanowi dla mnie nie lada wyzwanie i kończy się w końcu chwyceniem ze widelec, ale wciąż się staram....
Ta metoda smażenia, jest doskonała jeśli chodzi o szybki obiad. Tak naprawdę, wystarczy wyjąć z lodówki jakieś mięso, warzywa i cienko pokroić a większą część pracy mamy już za sobą.
wtorek, 4 marca 2014
Spaghetti carbonara
Podobno prawdziwa włoska carbonara nie zawiera śmietany a same jajka. Przynajmniej taką informację otrzymałam od rodowitego włoskiego kucharza, który zaserwował mi taką właśnie wersję tej potrawy. Nie wiem czy to prawda, gdyż nigdy we Włoszech nie byłam. I choć pewnie przeskrobie sobie teraz u wszystkich Włochów i wielbicieli kuchni włoskiej to powiem, że ta wersja zupełnie mi nie smakuje i bardziej kojarzy mi się ze studenckim makaronem w jajku niż pyszna pastą. Dlatego przygotowałam spaghetti wg własnego przepisu.
niedziela, 2 marca 2014
Zabielany barszcz czerwony z ziemniakami
Barszcz czerwony z ziemniakami???!!!- to reakcja mojego męża na pytanie o moją ulubioną zupę. Tak to moja ulubiona zupa. Ale wyłącznie z przepisu mojej mamy.
P.S. Od kiedy jej spróbował trzy razy prosi o dokładkę. A oto i sam przepis:
sobota, 1 marca 2014
Domowy jabłecznik
Jako dziecko nie przepadałam za szarlotką. W przeciwieństwie do mojego taty, dla niego istniały tylko cztery ciasta: drożdżowe, makowiec, sernik i wspomniana szarlotka. Dziś za nią przepadam i choć nie jestem łasuchem to jest ciasto które robię najczęściej. Oczywiście ciągłe jęczenie mojego męża „Zrób szarlotkę”, „ Kiedy będzie szarlotka?”, nie ma z tym nic wspólnego…
Jeśli nie zjem kawałka od razu mogę się z nią pożegnać. Bo zanim się obejrzę zostaną po niej tylko okruszki. A czasem okruszków też już nie ma.
Subskrybuj:
Posty (Atom)