Widok za oknem nie nastraja zbyt pozytywnie. Aby humor był lepszy trzeba więc sobie trochę pomóc. Moim sposobem jest oczywiście jedzenie. Nie zastanawiając się wiele poszłam więc w tradycję czyli polskie faworki. Co prawda, jest przy nich trochę wałkowania, ale efekt jest warty wysiłku. Są chrupiące i pyszne.