Tradycyjny cebularz jest daniem z kuchni żydowskiej i wywodzi się z terenów Lubelszczyzny. A ja pochodzę z pogranicza Lubelszczyzny więc
to danie jest mi bardzo dobrze znane. Przyznaję jednak, że nie od początku
wzbudził on moje zainteresowanie. Stało się to z czasem. A konkretnie z czasem
kiedy poznałam mojego męża. To on mnie do nich przekonał i nie żałuję! Do tego
stopnia, że piekę je teraz w domu.
Składniki na ciasto drożdżowe:
500 g mąki pszennej
1½ szklanki ciepłej wody
5 dag drożdży
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki cukru
Dodatkowo:
300g kwaśnej śmietany
1 kg cebuli
olej do smażenia
Sól i pieprz
Drożdże, cukier, wodę i 3 łyżki mąki rozprowadzam w
małej misce. Następnie odstawiam na 10-15 min aż rozczyn zacznie rosnąć. Po tym
czasie dodaję rozczyn do pozostałej mąki z sola i dokładnie wyrabiam.
Odstawiam do podwojenia objętości.
Cebulę siekam w kosteczkę i podsmażam, doprawiam do
smaku.
Z ciasta formuje bułeczki część bułeczek smaruję
śmietaną, następnie na wszystkie wykładam cebulę. Zostawiam jeszcze na 10 minut
aby podrosły. Potem wstawiam do piekarnika nagrzanego do 250oC i
piekę 12-15 min.
Uwielbiam cebularze! Czasem zdarza mi się kupować. Muszę upiec koniecznie! :)))
OdpowiedzUsuńz wieeeelką chęcią zjadłabym domowego cebularza, bo kiedyś bardzo je lubiłam.. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają idealnie!
O! Zajadałam się takimi na przerwie w szkole, moje ulubione bułki! :)
OdpowiedzUsuńPamiętam je z dzieciństwa, od zawsze je uwielbiałam: )
OdpowiedzUsuń