Przyznam się, że piękna karkówka którą widzicie na zdjęciu została zrobiona już dawno temu, ale jakoś zupełnie o niej zapomniałam. Dopiera teraz, przeglądając zdjęcia sobie o niej przypomniałam. A ponieważ sezon grillowy nieubłaganie zbliża się ku końcowi, stwierdziłam,że to ostatni dzwonek aby w tym roku podać ten przepis. Jest on banalnie prosty, więc może przekona wielbicieli paczkowanych karkówek grillowych do wypróbowania go. Jest prosty również dlatego, że taki powinien być przepis na danie z grilla. Bo przecież lepiej spędzić czas siedząc z rodziną i przyjaciółmi w dresie w ogródku niż uwijać się w kuchni.
Składniki:
70
dag karkówki
3
łyżki musztardy sarepskiej
1
łyżka miodu
1
łyżeczka słodkiej papryki
1/4
szklanki oleju
Sól
i pieprz
1
ząbek czosnku
Mięso
dokładnie umyłam i pokroiłam w średniej grubości plastry w poprzek włókien. Następnie
lekko je rozbiłam, aby poprzerywać włókna (mięso będzie delikatniejsze). Do
miski włożyłam wszystkie składniki marynaty wraz z posiekanym czosnkiem.
Dokładnie wymieszałam i pokryłam marynatą mięso. Ponieważ karkówka jest dosyć
twarda należy ją marynować minimum 3 godziny, tyle potrzeba aby wciągnęła smak
przypraw i skruszała. Przyśpieszy to również proces grillowania. Po tym czasie mięso można już układać na
mocno nagrzanym ruszcie. Co prawda można to zrobić na patelni grillowej lub w
grillu elektrycznym. Ja jednak zdecydowanie polecam prawdziwy a najlepiej
jeszcze opalany drewnem owocowym. Mięso nabiera wtedy cudownego dymnego
aromatu. Nie podaję czasu grillowania gdyż wszystko zależy od stopnia
rozgrzania grilla oraz wysokości rusztu nad paleniskiem. Należy jednak uważać
aby mięso nie spaliło się z wierzchu i nie było surowe w środku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz